3 postulaty, które zmienią na lepsze życie ojców w Polsce!

Z okazji Dnia Ojca chcę życzyć wszystkiego najlepszego wszystkim ojcom w Polsce i na całym świecie. Wiem jak trudno być ojcem, zwłaszcza ojcem po rozwodzie, któremu kontakty z dzieckiem są utrudniane. Dlatego na podstawie własnej wiedzy i przemyśleń zasugerowałem trzy postulaty, których spełnienie znacznie ułatwiłoby ojcom życie. 

Na początku odpowiedzmy sobie na pytanie - dlaczego ojcowie są ważni? Cóż, jest to po prostu statystycznie potwierdzone, że ojcowie są niezbędni w prawidłowym wychowaniu dziecka. Przede wszystkim jako wzór męskości dla synów i córek (ich przyszłych partnerów). 

Samotne macierzyństwo może być przyczyną wielu patologii. Jak się okazuje 90 % bezdomnych dzieci wychowało się bez ojca. 85 % dzieci z zaburzeniami emocjonalnymi to dzieci wychowane bez udziału ojca. 63 % samobójców wśród dzieci to dzieci wychowane przez samotne matki. 70 % pensjonariuszy zakładów poprawczych to dzieci wychowane bez ojca. W życiu dorosłym mężczyźni, którzy wychowali się bez ojca częściej popełniają przestępstwa, z kolei kobiety częściej rozwodzą się. Więcej statystyk w filmie poniżej. 


Jak widać ojciec w wychowaniu dziecka jest niezbędny. I nie chodzi tu o substytut ojca w postaci konkubenta, bo nawet najlepszy konkubent nie zastąpi dziecku prawdziwego ojca. Dlatego z okazji dnia ojca mam dla wszystkich ojców w Polsce takie oto postulaty, które pomogą im być z ich pociechami częściej i realizować się w pełni jako tata. 

1. Opieka naprzemienna 

To jest coś, co większość organizacji na rzecz praw mężczyzn i praw ojców wałkuje od dłuższego czasu. Opieka naprzemienna w wielu krajach już jest standardem np. we Włoszech, lecz nadal sądy w Polsce są uprzedzone do tej formy sprawowania opieki nad dzieckiem przez oboje rodziców. W grę wchodzą tutaj oczywiście stereotypy płciowe, uprzedzenia względem mężczyzn i strach przed zmianami. W niemal 60 % przypadków sądy przyznają opiekę nad dzieckiem matce (ojcom jedynie w 4 %), choć wcale nie jest tak, że większość z ojców po prostu dzieci nie chce wychowywać. Często bowiem już na starcie nie wierzą, że sąd jest im w stanie przyznać opiekę nad dzieckiem, dlatego nawet nie walczą, mając świadomość długiego i kosztownego procesu.  

W wywiadzie dla Wysokich Obcasów, ewidentnie uprzedzona do mężczyzn pani mecenas Magdalena Czernicka-Baszuk mówi tak:

Jednak pytanie, czy powinni [ojcowie] walczyć [o opiekę naprzemienną]. Bo trzeba patrzeć przede wszystkim na potrzeby dziecka, a opieka naprzemienna nie dla każdego jest dobrym rozwiązaniem. Wiem od psychologów, z którymi rozmawiałam, gdy prowadziłam sprawy moich klientów, że tę formę opieki za każdym razem należy odnieść do konkretnego dziecka, nie można generalizować, że dla wszystkich jest dobra albo niedobra. W stosunku do jednego dziecka będzie się ona sprawdzać, a do innego już nie.

Powiedzcie mi, czy to nie jest głos osoby uprzedzonej do mężczyzn? W jaki sposób kontakt ojca z dzieckiem miałby być niedobry dla dziecka? Jeśli nie ma żadnych przeszkód praktycznych typu odległe miejsce zamieszkania obojga rodziców i jedna ze stron nie ma zaburzeń natury psychicznej lub stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka, to nie ma żadnych przeciwwskazań by takiej opieki naprzemiennej nie wyznaczyć. Tymczasem sądy rzadką ją ustanawiają. Czas to zmienić!

2. Obowiązkowe badania DNA po urodzeniu dziecka

Ojcowie mają prawo znać prawdę. Mają prawo wiedzieć, kto jest ich prawdziwym dzieckiem. Tę wiedzę obecnie posiadają wyłącznie matki, ale dzięki rozwojowi technologii dostaliśmy w końcu możliwość poznania prawdy. Kobietom na pewno nowe prawo się nie spodoba, ale muszą wiedzieć, że nie mają monopolu na wiedzę. Nie da się zbudować szczęśliwego związku w oparciu o kłamstwo. A z drugiej strony, jeśli badania będą obowiązkowe, zniknie argument na temat zaufania w związku, bowiem każdy ojciec, czy chce czy nie, będzie miał takie badanie przeprowadzone. Tu nie chodzi tylko o dobro ojca, ale także dobro dziecka - ma ono prawo do tego, by wychowywał je prawdziwy ojciec. 

Nadal jest silne uprzedzenie w stosunku do badań DNA. Tak duże, że Francuzi zakazali zupełnie badań DNA na ojcostwo na terenie swojego kraju. W Polsce również badania DNA, jeśli nie są przeprowadzone na wniosek sądu, nie są traktowane jako dowód w sprawie. A sąd rzadko przychyla się do wniosku ojca o zbadanie podobieństwa jego genów z genami dziecka. Koszt społeczny jak widać w ocenie sądu jest zbyt duży, by mężczyzna mógł znać prawdę.

Dla kobiet niestety jest to nie na rękę, żeby wprowadzać takie badania, bowiem mogą liczyć na to, że potraktują domniemanego ojca jako zwykły bankomat. Taki ojciec jest zobowiązany do płacenia na nieswoje dziecko do jego 18-tych urodzin. Czy to uczciwe? W mojej ocenie nie. Dlatego też należy takie badania obowiązkowo wprowadzić dla każdego nowo narodzonego dziecka!

3. Surowe kary za alienację dzieci

Problem tzw. alienatorek w Polsce jest ogromny. Alienacja dzieci już teraz jest uważana przez psychologów za rodzaj przemocy domowej. Dużo mówiło się niedawno o projekcie przemocy ekonomicznej. Rzeczywiście w skrajnych przypadkach jest to poważny problem. Dlaczego więc alienacji rodzicielskiej nie traktować jak przemocy? W przypadkach skrajnej alienacji rodzicielskiej osoba alienująca powinna mieć sprawę karną. 

Wg. psychologów alienatorką nie musi być jedynie matka dziecka lub ojciec (choć ojciec dużo rzadziej). Może być nią na przykład babcia dziecka. Istnieje jeszcze kilka innych modeli, które są opisywane przez panią psycholog Joannę Kozieł pod tym linkiem. 

Problem alienacji rodzicielskiej jest bardzo duży. W 2016 r. zapadło blisko 930 orzeczeń, w których zagrożono lub nałożono na ojca lub matkę karę finansową za utrudnianie spotkań z dzieckiem czy też nieprzestrzeganie ustalonych zasad odwiedzin. A są to tylko sprawy, w których jedna strona skutecznie była w stanie dowieść, że druga strona nie przestrzega postanowień sądu. W efekcie rodzice, głównie ojcowie, nie potrafiący poradzić sobie z niemocą sądów, decydują się na radykalne kroki jak np. wyjazd za granicę z dzieckiem. 

Jednak często także wyjazd za granicę właśnie bywa elementem alienacji rodzicielskiej. Głośno było o sprawie z Nysy. Mohammed S. był ojcem 7-letniej Yasminy. Po rozwodzie z Katarzyną Nowak sąd we Włoszech zasądził opiekę naprzemienną. Kobieta jednak nie zgodziła się na wyrok sądu. Porwała dziecko i zaczęła kłamać, że partner znęcał się nad nią i dzieckiem, licząc chyba na to, że uprzedzona do muzułmanów opinia publiczna weźmie jej stronę, a potem również sąd. Na szczęście polski sąd orzekł, że kobieta nie miała porwać dziecka, a biegli sądowi orzekli, że wersja matki z rzekomym znęcaniem się jest sprzeczna z opinią psychologiczną i że dziewczynka ma świetny kontakt z ojcem. 

Historii o alienacji rodzicielskiej jest pełno, wiele z nich można zobaczyć w internecie. Ojców, którzy walczą z sądową niesprawiedliwością i alienacją rodzicielską zrzesza strona DzielnyTata.pl założoną przez Michała Fabisiaka. Również na ich facebookowej grupie dyskusyjnej pełno jest tragicznych historii nierównej walki ojców z sądami w Polsce.

Jeszcze raz wszystkim ojcom w Polsce i na świecie życzę, żeby ich życie stało się łatwiejsze niż jest teraz oraz by mogli spędzać ze swoim dzieckiem jak najwięcej czasu! Wszystkiego dobrego! 

Komentarze

Popularne posty