Dlaczego blog nie jest lepszy, choć mógłby być?
Wiele padło zarzutów do mojego bloga. Cieszy mnie, że nie są to uwagi dotyczące stylu pisania oraz błędów językowych (choć zdaje sobie sprawę, że czasem mógłbym stylistycznie pisać lepiej). Natomiast są to zarzuty na temat merytorycznej strony bloga, jak i technicznej. Śpieszę z tłumaczeniami, dla których blog póki co nie jest tak dobry jakbym chciał żeby był i jakbyście wy chcieli.
Blog istnieje nieco ponad 6 miesięcy. Wcześniej, choć pisałem sporo w internecie, to nigdy nie miałem doświadczenia z prowadzenia blogów.
Moim zamysłem od początku była bardziej felietonowa forma pisania, niż artykuły popularno-naukowe. Powiem wprost - nie jestem ani socjologiem, ani psychologiem by się brać za artykuły od specjalistycznej strony. Nie znam się po prostu na tym, również nie mam narzędzi badawczych, by samemu próbować zbadać pewne zjawiska. Chociaż uwierzcie mi - chciałbym się tym zająć. Pytanie tylko - dlaczego tak mało jest materiałów poświęconych zagadnieniu dyskryminacji mężczyzn? Czyżby psychologowie i socjologowie byli ideologicznie uprzedzeni do tego typu tematów?
Problemem jest też mój czas - niestety poświęcam sporo prywatnego czasu na pisanie bloga robiąc to społecznie. Dopiero od niedawna włączyłem się do programu AdSense i póki co zarobiłem na nim zawrotną sumę... 3 zł (mimo, że blog odwiedziło w ostatnim miesiącu 36 tysięcy czytelników, za co wam serdecznie dziękuję). Dlatego prośba do was - jeśli podobają wam się moje treści, to wyłączcie adblocka. Dla was to niewielki wysiłek, a dla mnie nagroda za poświęconą pracę.
Co do natury merytorycznej jeszcze, to zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie moje teksty są oparte na szczegółowych danych, które dogłębnie analizują problem. Ale też musicie zdawać sobie sprawę z tego, że moim zadaniem nie jest przerzucanie się danymi z feministkami, lecz nakreślanie pewnych problemów i zagadnień. Po prostu chcę was zainteresować pewnymi sprawami, które w mojej ocenie dyskryminują mężczyzn. I sprawić, byście i wy również zwrócili na nie uwagę.
Co do strony technicznej, to niestety moje umiejętności informatyczne są raczej słabe. W ciągu swojej przygody z informatyką moim największym sukcesem jest poprowadzenie żółwika w logomocji po obwodzie kwadratu :) Jednak zgłosiła się do mnie osoba, która powiedziała, że chętnie pomoże od strony technicznej, za co jej serdecznie z góry dziękuję!
Również uważam, że nie wszystkie teksty były tak dobre, jak być mogły. Często wynikało to z braku czasu lub braku odpowiedniego przygotowania merytorycznego do pisania. Jednak obiecuję wam, że wkrótce poprawię się i mój blog będzie pod tym względem dużo lepszy.
Przy okazji zapraszam na blog o podobnej tematyce, który do zagadnienia podchodzi o strony merytorycznej zdecydowanie bardziej niż ja. Zapraszam na Men's Rights Polska
Komentarze
Prześlij komentarz